niedziela, 11 kwietnia 2010

Pożegnanie nad Katyniem...

    

Pożegnanie nad Katyniem…

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Jak to pojąć, zrozumieć ….dlaczego…???

Jakie słowa powiedzieć tu można,

Tylko spojrzeć z pokorą, tam w niebo,

By odgadnąć i plan Boży poznać.

 

Tyle dusz i umysłów gorących,

Teraz słyszy do snu kołysankę,

Zawsze będzie ta chwila już łączyć,

Bram pamięci nikt w sercach nie zamknie.

 

Brak jest słów więc zostaje milczenie,

Każda łza, która płynie powoli,

Jeśli możesz, to ból w sercu przemień,

Pomóż rozpacz tą przetrwać, tak boli.

 

Niech ostatnie to jest pożegnanie.

Nad Katyniem ptak pieśń będzie śpiewał,

Tajemnicy tej nikt nie ogarnie,

Mgłą spowite ukryją ją drzewa

10.04.2010.

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Sen

Sen Choć słońce się łasi jak kotka Snem wciąż są sklejone powieki Orfeusz unosi w objęciach a dzień jeszcze daleki ja tobą,...