Chciałabym spojrzeć w Twoje oczy
i poczuć głębię tej miłości...
Bo ona umie tak zaskoczyć,
bezmiarem swojej namiętności...
Chciałabym poczuć ust pieszczotę,
taką prawdziwą, a nie we śnie...
Zagłuszyć tlącą się tęsknotę,
uwierzyć, że wciąż jeszcze jesteś...
Rąk Twoich dotyk zapamiętać,
gdy błądzą czule po mym ciele...
Ta chwila prawie jest zaklęta,
gdy mówisz do mnie: mój aniele...
Znać słowo niewypowiedziane,
co boi się wypłynąć z duszy...
Nadzieją barw ukołysane,
by mogło pustkę tą zagłuszyć…
06.07.2008