wtorek, 9 lutego 2010

Rozłąka...

    

Rozłąka....

~~~~~~~~~~~~~

Wciąż tylko tęsknota tak boli,

I ziębi poduszka przy twarzy,

Rozłąkę przetrwamy powoli,

Gdy kochasz, a może wciąż marzysz.

 

Przepadły już wszystkie złudzenia,

 I los w zapomnienie łzy schował

Nadzieja tak łatwo sny zmienia,

 Że można uwierzyć od nowa.

 

Gdzie skryłeś błyszczące swe oczy,

Tak kiedyś patrzyły cudownie,

Wciąż przecież tak wiele nas łączy,

Co zrobisz, gdy wrócisz znów, powiedz.

 

Są chwile, gdy gładzę poduszkę,

Łza słone powili znów leci,

Spać chciałam, lecz dziś już nie usnę,

Ty wrócisz, poczekam przy świecy.

09.02.2010.

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Sen

Sen Choć słońce się łasi jak kotka Snem wciąż są sklejone powieki Orfeusz unosi w objęciach a dzień jeszcze daleki ja tobą,...